Sezon letni się skończył. Dla osób spędzających czas nad wodą był niezwykle udany. Żar lał się z nieba nieustannie, co sprzyjało orzeźwiającym kąpielom.
Ciekawe, czy ktoś zauważył, że Jezioro Białe jest jakby…mniejsze?
Znaczny spadek linii brzegowej jest na pewno poważnym sygnałem ostrzegawczym. Dodatkowo tegoroczna susza (sierpniu temperatura powietrza utrzymywała się praktycznie codziennie powyżej 30 st. C. w ciągu dnia) zebrała swoje żniwo w postaci ubytków wody. Taki stan rzeczy może znacznie uderzyć po kieszeniach wielu przedsiębiorcom z Okuninki. Jak wiadomo, Jezioro Białe jest bardzo dochodowym interesem, zwłaszcza w sezonie letnim.
Co to oznacza? Mniejsze jezioro = mniej turystów, a co za tym idzie – mniejszy dochód.
Gdyby ubytek wody postępował dalej w takim tempie, w ciągu kilku lat włodawskie „zagłębie turystyczne” może przestać istnieć.
Stanowi to niemały problem, gdyż dla wielu ludzi jezioro jest źródłem utrzymania, a wszelkie dotychczasowe inwestycje runęłyby jak domki z kart. Wydaje się, że taka perspektywa jest dość daleka, jednak bardzo możliwa. Jak wiadomo, niczego nie można być pewnym na 100%.
Na dowód że coś jest na rzeczy przedstawiam fotografię z 1988 r. oraz stan na 2015 r.
Wody jest zdecydowanie mniej!
W tym roku wody jest chyba więcej więcej. Ktoś to mierzy?